Zachęcamy do zapoznania się z materiałem na temat wspomnień bliskich o Tadeuszu Piotrze Potworowskim:
https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/2943743,tadeusz-piotr-potworowski-malarz-dla-ktorego-inspiracja-bylo-swiatlo
Galeria Studio oraz Galeria Sztuki Współczesnej Zachęta w Warszawa zorganizowały w 1996 roku wystawę pt. „Piotr Potworowski. Nieznane prace na papierze z lat 1950 – 1958 ze zbiorów rodziny artysty”. Na ekspozycji zaprezentowany został zespół prac nigdy wcześniej nieudostępniony publiczności. Chcielibyśmy przypomnieć dwa gwasze z lat pięćdziesiątych, które stworzył T. P. Potworowski. W takich słowach pisał o malarstwie naszego patrona Grzegorz Pabel:
„Pojawienie się malarstwa Piotra Potworowskiego pod koniec lat pięćdziesiątych w Polsce było zwłaszcza dla młodych, ale również dla starszych wielkim wydarzeniem. Jego obrazy pomimo zbieżności z kapistami wnosiły szeroki oddech świata, a twórczość ta była bardzo osobista i niezależna. Ostatni okres malarstwa – okres „polski” jest najbardziej charakterystyczny dla artysty, zapadający głęboko w pamięć. Do obrazów ważnych należą „Błękitny pokój”, „Wodospad w Nidzicy”, „Krajobraz z Łagowa” oraz „Akt na piaskowym tle”.
W Galerii Studio mamy wyjątkową okazję szerzej poznać notatki i szkice malarskie znalezione w zakamarkach londyńskiego mieszkania. Są to różne dróżki, którymi artysta dochodził do swoich obrazów. To tutaj formułuje lapidarność formy postaci kobiecych, pejzaży i przestrzeni obrazów, czy konstrukcji owalu malarskiego. Zbiór prac na papierze jest szeroką drogą składającą się z „ziaren i kamyczków malarskich”.
To wszystko jest bardzo ważne i cenne dla nas, tak jak było ważne dla artysty, z tej „gleby” notatek wyrastają obrazy, wyrasta malarstwo Piotra Potworowskiego”.
Źródło: Wydawca Centrum Sztuki Studio, listopad 1996, Warszawa
Materiały o T. P. Potworowskim O artyście DESA Unicum
https://desa.pl/pl/artysci/piotr-potworowski/?qsearch=1
Ważnym momentem dotyczącym życia artystycznego T. P. Potworowskiego był okres spędzony w Wielkiej Brytanii od 1943 do 1958 roku w bardzo prężnym angielskim środowisku twórczym. Chcielibyśmy przytoczyć fragment wywiadu jakiego udzielił artysta w roku 1958 opisując swoje wrażenia pracy:
– Jest pan wykładowcą na Akademii w Bath. Czy mógłby pan powiedzieć coś o tej uczelni?
– W Anglii jest trochę tak jak w Polsce – uśmiecha się artysta. Malarzy, którzy wyrobili sobie pozycję, zaprasza się na stanowiska profesorów. Tak było i ze mną. Do Bath zaproszono mnie w r. 1949. Jest to ciekawe środowisko. Rektor Clifford Ellis zgrupował wokół tej szkoły elitę awangardowego malarstwa angielskiego. Była to dla mnie duża szansa, że wszedłem w grupę tak bardzo postępową. Malarz nie może pracować zupełnie sam, musi być członkiem jakiegoś ruchu artystycznego. Chciałbym tu podkreślić moment bardzo ważny: Polacy cieszyli się wówczas w Anglii ogromnym prestiżem moralnym. Dotyczyło to także artystów. Odwrotnie niż w Paryżu, artysta polski w Anglii nie miał żadnych kompleksów niższości, nie ulegał wpływom, raczej sam wpływał na innych. Zacząłem tam malować od razu na dwóch nogach, a nie na kolanach – z satysfakcją stwierdza Potworowski.
Źródło: Kydryński Juliusz, „Piotr Potworowski rozmawia z Przekrojem”, „Przekrój”, 5 października 1958, nr 704, s. 8.
Fotografia: T. P. Potworowski, pracownia malarska, Beechfield, 1957 / fot. Roger Mayne